W chwili, kiedy dowiedziałam się, że zostanę mamą, pojawiły się dwa uczucia: ogromna, wypełniająca każdą komórkę mojego ciała miłość i skryty gdzieś głęboko niepokój. To wyraz matczynej troski. Najpierw obawy o prawidłowy rozwój ciąży, później o to, czy nie będzie komplikacji przy porodzie, o to, czy Oluś się dobrze rozwija, czy wystarczająco dużo jem, czy zapewniam mu wszystko co najlepsze. Każdej mami strach o swoje dziecko towarzyszyć będzie już zawsze: czy dobrze się będzie czuło w przedszkolu, jak sobie poradzi w szkole, czy będzie miało wielu przyjaciół, czy zdobędzie dobre wykształcenie, zawód, miłość… Ale chyba żaden z rodziców nie myśli o raku.
Nowotwory dziecięce to ten temat, o którym każdy woli zapomnieć, nie myśleć, nie zapeszać. Wszyscy wiemy, że są, że dzieci chorują, czytamy o nich, ale nie przyjmujemy do wiadomości, że to może spotkać nas.
Oluś to nasz skarb, nasze oczko w głowie, żywe sreberko. Zawsze roześmiany, wesoły. Jak mogliśmy myśleć o raku? Kontrolne USG brzucha zasugerował nam nasz pediatra, żeby potwierdzić, że wszystko jest dobrze. Nie było konkretnych wskazań, ale zawsze lepiej „dmuchać na zimne”. Nie stresowaliśmy się badaniem dopóki nie przedłużało się coraz bardziej, a lekarz nie miał coraz bardziej zmartwionej miny. Kiedy usłyszeliśmy o zmianach w wątrobie i skierowaniu na dziecięcą onkologię do kieleckiego szpitala nasz strach osiągnął poziom zenitu.
Kolejne badania, USG i rezonans potwierdziły przypuszczenia. W wątrobie Olusia zaczaił się rak. Dwa guzy obejmujące jej większą część. Od razu skierowano nas do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Kolejne badania dały nam pewność z jakim nowotworem mamy do czynienia. To hepatoblastoma, na szczęście na tyle szybko wykryta, że nie ma przerzutów.
Onkolodzy przedstawili nam możliwe sposoby leczenia. Pierwszym etapem jest podanie chemioterapii, której celem jest zmniejszenie guzów na tyle, że możliwa byłaby operacja. Jednak guzy są duże. Najprawdopodobniej będzie potrzebny przeszczep wątroby.
Oluś i jego rodzina potrzebują wsparcia finansowego na leczenie, koszty dojazdów do Centrum Zdrowia Dziecka, późniejsze rehabilitacje i odpowiednie diety. Dzięki Waszemu wsparciu finansowemu będzie miał szansę na pokonanie raka, powrót do zdrowia i normalne, szczęśliwe życie.
Wybierz metodę płatności
Fundacja „Rycerze i Księżniczki”
Ul. Żegańska 21/23
04-713 Warszawa
PKO Bank Polski SA
90 1020 1042 0000 8902 0324 4142
tytułując przelew:
„DAROWIZNA DLA OLKA”
Do wpłat zagranicznych
Swift:BPKOPLPW 90 1020 1042 0000 8902 0324 4142
IBAN: PL901020104200008902032441
tytułując przelew:
„DAROWIZNA DLA OLKA”
Konto walutowe USD:
IBAN:PL98 1020 1042 0000 8502 0342 2383
z tytułem:
„DAROWIZNA DLA OLKA”
Konto walutowe EUR:
Swift: BPKOPLPW 02102010420000830203746831
IBAN: PL02102010420000830203746831
tytułując przelew: „Darowizna dla Olka”
Darowizny wpłacić można na konto: