„Wybraliśmy Klinikę w Essen, mieliśmy nadzieje,że się uda… Niestety po podaniu chemii guz zaczął plamić i Oluś stracił oczko… Ale uratował życie” – mówią rodzice 3,5-letniego Olega Dolaty.
Oluś urodził się 24.06.2012 roku, ważył 3,430kg i mierzył 55cm. Dostał 10 punktów Apgar.
W 2 dobie po porodzie w lewym uszku pojawił się stan zapalny, pobyt w szpitalu przedłużył się do 9 dni.
Rodzice i rodzeństwo cieszyli się nowym członkiem rodziny aż do czerwca 2014 roku.
Wtedy pojawił się odblask w lewym oczku Olusia. Przerażeni rodzice szybko udali się do lekarza.
Pierwszy lekarz okulista stwierdził, że „nic tam nie ma”, ale odblask pojawiał się coraz częściej i rodzice nie dali za wygraną.
„Zaczęliśmy szukać na własna rękę, jako rodzice trójki dzieci, wiemy jak powinno wyglądać zdrowe oko… Internet podpowiadał SIATKÓWCZAK…! Udało się dostać do specjalisty w Poznaniu, gdzie stwierdzono mały guzek i zdiagnozowano siatkówczaka. Serca nam zamarły…”
Diagnozę potwierdzili lekarze z warszawskiego Centrum Zdrowa Dziecka.
Już na pierwszym badaniu dr.Hautz powiedział, że oczko nadaje się do usunięcia i zlecił Olusiowi chemię.
Po 6 dawkach chemii lekarz stwierdzili, że guzki są nieaktywne i że na to oko Oleg nie widzi, a więc trzeba je usunąć!
„Nie wyraziliśmy zgody i pojechaliśmy do kliniki do Essen gdzie Pani doktor powiedziała po badaniu,że oczko nadaje się do leczenia! Według jej opinii z badań wynikało, że nerwy wzrokowe są niezajęte, w oku znajdują się 2 małe guzy – są one nieaktywne, natomiast 3 guz jest większy i w połowie aktywny i jest ryzyko iż po amputacji doszłoby do przerzutów!”- dodaje mama Marzena.
Rodzice postanowili walczyć – udało się uzbierać na leczenie w niemieckiej Klinice i rozpoczęto leczenie. Niestety 25 lutego 2015 roku, na facebookowym fanpage Olusia pojawił się post:
„Mamy dla was okropne wieści…?
Niestety po dwóch dniach badania i naradzania się lekarzy w klinice w Essen, zapadła decyzja…
MELPHALAN NIE ZADZIAŁAŁ!:(
To ogromna tragedia, ponieważ lekarze zdecydowali,że 6-go marca odbędzie się operacja usunięcia oczka…
Mama dostała informację, że guz plami…i trzeba ratować życie i drugie oczko!
Po zabiegu usunięcia dostanę pewnie jakąś terapię.. będą się odbywać dalsze badania , diagnozy…
Jego jedyna szansa wygrać ze złośliwym nowotworem,który mimo podania MELPHALANU prosto do oka, rozsiał się bardzo gęsto:(
Nie ma już czasu na inne rozwiązania:(
Każdy dzień pogarsza sytuację.. Mam pecha i wyjątkowo zjadliwego i złośliwego siatkówczaka..
STRACĘ OKO… NIC SIĘ JUŻ NIE DA ZROBIĆ..
To straszna tragedia:( ”
9 dni później Olegowi operacyjnie odjęto oko. Prawie rok po tych traumatycznych dla rodziny i dzielnego Rycerza wydarzeniach, koszmar się nie skończył. Rodzice muszą pilnować i kontrolować w Klinice w Essen stan zdrowia swojego synka, w obawie przed przerzutami, które mogą nastąpić nawet przez najbliższe 3-4 lata!
„Oluś ma rodzeństwo – 11-letniego Krystiana i 5-letnią Zuzię, nie możemy teraz przestać kontrolować naszego synka… Tyle już przeżył” – zasmucona mama całuje Olega w obrośniętą złotymi włoskami główkę, jednocześnie nie puszczając dłoni męża.
Wybierz metodę płatności
Fundacja „Rycerze i Księżniczki”
Ul. Żegańska 21/23
04-713 Warszawa
PKO Bank Polski
90 1020 1042 0000 8902 0324 4142
z tytułem: „DAROWIZNA DLA OLEGA DOLATY”
Do wpłat zagranicznych
Swift:BPKOPLPW 90 1020 1042 0000 8902 0324 4142
IBAN: PL90102010420000890203244142
tytułując przelew: „DAROWIZNA DLA OLEGA DOLATY”
Konto walutowe USD:
IBAN:PL98 1020 1042 0000 8502 0342 2383
Swift:BPKOPLPW98 1020 1042 0000 8502 0342 2383
z tytułem „DAROWIZNA DLA OLEGA DOLATY”
Konto walutowe € EUR:
Swift: BPKOPLPW 02102010420000830203746831
IBAN: PL02102010420000830203746831
tytułując przelew: „DAROWIZNA DLA OLEGA DOLATY”
Darowizny wpłacić można na konto: