„Okres przygotowania do Świąt Wielkanocnych u nas trwa. Zakupy mamy już zrobione, zostały tylko do dokupienia drobne rzeczy jak pieczywo. Staramy się stworzyć dzieciom jak najlepszą atmosferę przedświąteczną. Kamilek sam zrobił wielkanocne kartki. Nie ukrywam jednak że będą to trudne Święta bez najbliższych, z którymi złożymy sobie życzenia tylko telefonicznie.” – relacjonuje mama niepełnosprawnych bliźniaków: Huberta i Kamilka z Białogardu.

W okresie Wielkiego Tygodnia prawdopodobnie wiele osób zadaje sobie pytanie czy można wyjechać na Wielkanoc do rodziny. I choć formalnego zakazu nie ma i trudno znaleźć jasną przesłankę w obowiązujących przepisach, to zarówno specjaliści, hierarchowie Kościoła, jak i rządzący apelują: Święta Wielkanocne w 2020 r. spędźmy w domu, w izolacji. Wszystko po to, by ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa i nie narażać zdrowia innych, w tym osób  z grupy wysokiego ryzyka:  dziadków, osób z chorobami współistniejącymi czy z obniżoną odpornością po zabiegach medycznych. Wyjazd do rodziny, z którą nie mieszkamy na co dzień, grozi zarażeniem koronawirusem.

Szczególnie w trudnej sytuacji są osoby chore i niepełnosprawne. Koronawirus nie tylko odciął ich od rehabilitacji i rozwoju fizycznego, ale także odizolował od wsparcia psychicznego, podtrzymania na duchu przez najbliższych w codziennej, trudnej walce o zdrowie. Brak możliwości wspólnego spotkania w Święta, zmiany otoczenia, bliskości rodziny jest dla nich bardzo ciężkim czasem.

„Jesteśmy zdrowi. Z powodu pandemii święta spędzimy sami w domu nie odwiedzając rodziny. Aby choć trochę oddać atmosferę wielkanocną, będziemy robić dekoracje stołu. Wszystkie rehabilitacje mamy niestety odwołane. Codziennie ćwiczymy z Gabrysią aby nie miała gorszych przykurczy.”– informuje mama Gabrysi z  Padwi Narodowej, której córka cierpi na wrodzone wodogłowie, padaczkę i niedawno przeszła operację główki.

„Rehabilitacje mamy odwołane. Wszystkie ćwiczymy w domu ile możemy.. Jesteśmy zdrowi. Świąt na obecną chwilę nie szykujemy, bo w tym roku to nie są te same święta co kiedyś… Spędzamy je w domu, sami. Wszystkim życzymy zdrowia bo ono teraz jest najważniejsze” – mówi mama niepełnosprawnej Wiktorii Insadowskiej z Kijaszkowa w województwie kujawsko-pomorskim, której córka zmaga się z wrodzoną przepukliną oponowo-rdzeniową oraz wodogłowiem.

Jak podaje Serwis Ministerstwa Zdrowia i NFZ: „Dzieci, jeśli zakażą się koronawirusem, przechodzą przez chorobę bardzo lekko, czasem wręcz bezobjawowo. Dotyczy to wszystkich dzieci, nawet tych najmłodszych. Z tego powodu, z uwagi na dobro Twoich rodziców, starszego pokolenia, ogranicz kontakt dziecka z nimi. Pamiętaj, że dzieci mogą zakażać, a dla osób starszych, z obniżoną odpornością, choroba powodowana przez koronawirusa może być groźna. ”

Nic nie wskazuje na to, aby epidemia miała wygasnąć w najbliższych tygodniach. Rząd analizuje i przygotowuje się na najbliższe miesiące. Wprowadzono nowe obostrzenie.
Wiele osób zastanawia się co ze świętami.
„Rekomendacja jest jednoznaczna. Powinniśmy maksymalnie ograniczyć przemieszczanie się” – odpowiedział podczas zorganizowanej 4 kwietnia konferencji prasowej szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.

– To jest oczywiście poważny problem i poważne wyzwanie, bo Wielkanoc jest czasem, kiedy zazwyczaj spotykaliśmy się z rodzinami, kiedy Polacy podróżowali między miastami, ale tutaj, tak jak powiedział profesor Szumowski, staramy się chronić  nie tylko zdrowie, ale i życie ludzkie. W związku z tym rekomendacja jest jednoznaczna, aby w te święta zrezygnować z podróży i pozostać w domach – podkreślał minister.